Na wstępie napiszę, że absolutnie nie jest to recenzja. Są to moje pierwsze odczucia i spostrzeżenia :)
Próbka kremu była wraz z kremami, które kupiła sobie moja Mama ( tak, tak Ona też szalała na rossmanowskim -40% ;)).
Ponieważ z kremami BB nie miałam wiele przygód, bo Garnier mnie skutecznie zniechęcił, jednak teraz używam na co dzień kremu BB z Maybelline, to ten specyfik z Eveline mnie zaciekawił. Zaciekawił ze względu na to, że ma być matujący :) I owszem matuje :) I ku mojemu zdziwieniu długo trzymał się na twarzy.
Kolor dla mnie ciut za jasny, ale trochę różu i da się przeżyć ;) Kryje całkiem nieźle, nie całkowicie, ale jak na lekki podkład przyzwoicie :) Mam wrażenie, że leciutko wysusza, bo po nałożeniu miałam ściągniętą skórę, choć po chwili o tym zupełnie zapomniałam ;) Zapach ma przyjemny, świeży. Co do jego właściwości nie mogę nic rzec, ponieważ próbka starczy mi jeszcze pewnie na jeden raz.
Moim zdaniem takie próbki powinny być ogólnodostępne. Producent może sobie zdobyć klienta, bo klient wie co kupuje ( zdarza się również, że coś mu nie podpasuje, może dlatego nie ma dostępnych próbek, byle by kupić opakowanie pełnowymiarowe?). Mnie wypróbowanie kremiku zachęciło i jeśli będzie ciemniejszy odcień i gdy tylko skończy mi się mój Maybelline, to sięgnę właśnie po niego :)
Tak sprawuje się na skórze ( ehhh raz się żyje, pokaże Wam się saute, a co mi tam ;))
A tutaj wszystko jak na dłoni ;)
A Wy macie? Używacie? Polecacie? :)
Buziaki :*
Blogowanie o kosmetykach, ich recenzje, makijaże i wszystko, co wpadnie do głowy ;)
25 maja 2013
22 maja 2013
Ziaja, Bio Olejki - Krem na dzień i na noc z avokado
Witajcie :)
Dzisiaj chciałam Wam przedstawić oto ten kremik
Pojemność: 75ml
Cena: ok. 8zł
Dostępność: bardzo wysoka (drogerie, markety, internet)
Słów kilka:
Zacznę od opakowania - plastikowe, proste, wytrzymałe. Ja osobiście lubię prostą szatę graficzną i taka do mnie przemawia najbardziej :) Nie lubię jak jest nadźgane wszystkiego na opakowaniach ;)
Konsystencja zwarta, tłusta. Krem zostawia tłustą warstwę, ale ławo go rozsmarować, jest średniowydajny.
Plusy:
- świetnie nawilża! W tym czasie szukałam takiego kremu, bo moja skóra przechodziła kryzys po zimie, a na ogół mam suchą skórę
- rano buzię mam gładką i wypoczętą
- naprawdę regeneruje skórę, stwierdzam choćby po tym, że drobne krostki szybko znikały a cera wygląda promiennie.
- nie zapycha. U mnie jest to częsty problem, bardzo muszę uważać, bo kremy lubią spowodować u mnie wysyp bądź kaszkę na twarzy ( zwłaszcza w okolicach ust i policzków). Jego kakaowy kuzyn już mnie zapchał i niestety muszę zużyć go do ciała.
- mam wrażenie, że wygładził ładnie buzię, jest delikatna i miła w dodyku
- wspaniale nadaje się na noc
Minusy:
- jak dla mnie krem za tłusty na dzień pod makijaż. Podkład się nie waży, ale ja wolę pod podkład coś dużo lżejszego.
- niestety skóra zaczęła się po nim błyszczeć na czole i nosie, nawet pod podkładem czy pudrem matującym
Ogólnie
Jestem bardzo zadowolona z tego kremu! Niska cena wysoka jakość. Nawet na dzień mogłabym się z nim przemęczyć, ale żałuję, że nie ma filtrów UV. Kremik spisuje się znakomicie i co dla mnie najważniejsze nie zapycha i świetnie nawilża. Czy warto kupić? Zdecydowanie tak. Zwłaszcza jak nasza cera potrzebuje regeneracji i nawilżenia. Sama do niego chętnie wrócę:)
Póki co czeka na mnie Farmona na przebarwienia na noc, a na dzień szukam jakiegoś lekkiego w konsystencji ale dobrego nawilżacza z filtrami, może coś polecicie kochane duszyczki? :)
Dzisiaj chciałam Wam przedstawić oto ten kremik
Pojemność: 75ml
Cena: ok. 8zł
Dostępność: bardzo wysoka (drogerie, markety, internet)
Słów kilka:
Zacznę od opakowania - plastikowe, proste, wytrzymałe. Ja osobiście lubię prostą szatę graficzną i taka do mnie przemawia najbardziej :) Nie lubię jak jest nadźgane wszystkiego na opakowaniach ;)
Konsystencja zwarta, tłusta. Krem zostawia tłustą warstwę, ale ławo go rozsmarować, jest średniowydajny.
Plusy:
- świetnie nawilża! W tym czasie szukałam takiego kremu, bo moja skóra przechodziła kryzys po zimie, a na ogół mam suchą skórę
- rano buzię mam gładką i wypoczętą
- naprawdę regeneruje skórę, stwierdzam choćby po tym, że drobne krostki szybko znikały a cera wygląda promiennie.
- nie zapycha. U mnie jest to częsty problem, bardzo muszę uważać, bo kremy lubią spowodować u mnie wysyp bądź kaszkę na twarzy ( zwłaszcza w okolicach ust i policzków). Jego kakaowy kuzyn już mnie zapchał i niestety muszę zużyć go do ciała.
- mam wrażenie, że wygładził ładnie buzię, jest delikatna i miła w dodyku
- wspaniale nadaje się na noc
Minusy:
- jak dla mnie krem za tłusty na dzień pod makijaż. Podkład się nie waży, ale ja wolę pod podkład coś dużo lżejszego.
- niestety skóra zaczęła się po nim błyszczeć na czole i nosie, nawet pod podkładem czy pudrem matującym
Ogólnie
Jestem bardzo zadowolona z tego kremu! Niska cena wysoka jakość. Nawet na dzień mogłabym się z nim przemęczyć, ale żałuję, że nie ma filtrów UV. Kremik spisuje się znakomicie i co dla mnie najważniejsze nie zapycha i świetnie nawilża. Czy warto kupić? Zdecydowanie tak. Zwłaszcza jak nasza cera potrzebuje regeneracji i nawilżenia. Sama do niego chętnie wrócę:)
Póki co czeka na mnie Farmona na przebarwienia na noc, a na dzień szukam jakiegoś lekkiego w konsystencji ale dobrego nawilżacza z filtrami, może coś polecicie kochane duszyczki? :)
10 maja 2013
Dzień brzydala... ;)
Oooo tak i mnie to dopadło!
Mam dzisiaj dzień narzekania, marudzenia i niepatrzenia w lustro.
A bo to mi wyskoczyło zimno na ustach, którego nigdy wcześniej nie miałam przyjemności poznać,
a bo to tu i ówdzie mi wystaje a przecież taka piękna pogoda, to by odsłonił trochę ciała, ale nic z tego nie z moją figurą,
a to stan cery się pogorszył, jakiś taki nieprzyjaciel na brodzie się pojawił i ni cholery nie da się go pozbyć,
brwi w cały świat, a rzęsy rzadkie i krótkie jak nigdy,
jakieś sińce pod oczami wcale nie zdobią pięknie moich oczu...
Poprostu czuję się jak:
No ale dobra już starczy tego gadania pół serio, pół żartem :) Trzeba spiąć poślady i wziąć się za siebie, zrobić makijaż, ładnie się ubrać a wcześniej zrobić coś dla ciała i uskutecznić jakiś trening :)
Dziewczyny a Wy jak sobie radzicie z takimi dniami jaki ja mam dzisiaj? Może macie jakieś rady jak polepszyć sobie samopoczucie? :)
Mam dzisiaj dzień narzekania, marudzenia i niepatrzenia w lustro.
A bo to mi wyskoczyło zimno na ustach, którego nigdy wcześniej nie miałam przyjemności poznać,
a bo to tu i ówdzie mi wystaje a przecież taka piękna pogoda, to by odsłonił trochę ciała, ale nic z tego nie z moją figurą,
a to stan cery się pogorszył, jakiś taki nieprzyjaciel na brodzie się pojawił i ni cholery nie da się go pozbyć,
brwi w cały świat, a rzęsy rzadkie i krótkie jak nigdy,
jakieś sińce pod oczami wcale nie zdobią pięknie moich oczu...
Poprostu czuję się jak:
No ale dobra już starczy tego gadania pół serio, pół żartem :) Trzeba spiąć poślady i wziąć się za siebie, zrobić makijaż, ładnie się ubrać a wcześniej zrobić coś dla ciała i uskutecznić jakiś trening :)
Dziewczyny a Wy jak sobie radzicie z takimi dniami jaki ja mam dzisiaj? Może macie jakieś rady jak polepszyć sobie samopoczucie? :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)