Witajcie Kochani :*
Dzisiaj chciałam Wam przedstawić moje zaskoczenie miesiąca ;) Otóż chodzi o lakier do paznokci
Wibo nr.349 :) Cena ok 6zł. Złoty lakier z milionem błyszczących drobinek.
Odrazu zwrócił moją uwagę, mimo, że stał gdzieś z tyłu za innymi lakierami, ale do rzeczy ;)
Plusy:
- piękny, złoty kolor z brokatowymi drobinkami, których nie czuć. Kolor odrazu skojarzył mi się świątecznie
- trwałość! Lakier trzyma mi się już 7 dni i gdybym nie zmyła, żeby Wam zaprezentować świeży trzymałby się pewnie dalej ;)
- bardzo szybciutko wysycha
- łatwo się rozprowadza, nie robi smug
- mimo "brokatu" łatwo się zmywa
Minusy:
- przy zmywaniu troszkę roznosi te drobinki po palcach
- nie zauważyłam jakiegoś szybkiego wzrostu pazurków ;)
 |
Po lewej pazurki po tygodniu noszenia, po prawej świeżo pomalowane :) |
Oraz moje mini zakupy :)
Podkład i eyeliner w żelu z Catrice już chyba wszystkim dobrze znany, jednak u mnie w mieście szafa pojawiła się dopiero w listopadzie, dlatego niezwłocznie musiałam zakupić te rzeczy ;P
Antyperspirant Lady Speed Stick to mój ulubieniec, nie dość, że świetnie chroni skórę, do tego pięknie pachnie :)
Babydream krem do brodawek ponieważ jestem w prawie trzecim miesiącu ciąży, moje piersi uległy zmanie, ten kosmetyk spisuje się wspaniale :) Wszystkie przyszłe mamy chyba znają ten problem, a maść zawiera same naturalne składniki i nawet dla mam karmiących nie powinna być problemem :)
Ale, ale...! Ten krem polecam nie tylko kobietom w ciąży, świetnie nawilża spierzchnięte usta, wygładza kolana i łokcie i jest meeega wydajny :)
Pozdrawiam Was gorąco i życzę miłego dnia :*